2011-01-26
Santo subito!
W oknie domu Ojca
Santo subito! - wołał 300-tysięczny tłum zgromadzony na Placu św. Piotra w Watykanie 8 kwietnia 2005 r., gdy Ojciec Święty Jan Paweł II szeptem rzymskiego wiatru, przerzucającego karty Świętej Księgi, ostatni raz przekazał wiernym Słowo Boże. Santo Subito! - Natychmiast Święty! - wołały napisy na transparentach, gdy kardynał Ratzinger kończąc pożegnalną homilię mówił: "Możemy być pewni, że nasz ukochany Papież stoi teraz w oknie domu Ojca, patrzy na nas i nam błogosławi."
Głębokie zakorzenienie w Bogu
Wierni całego świata pewni byli prawdziwości tych znaków i tych słów. Stąd ich wołanie - Santo subito! Santo subito! Santo subito!
Nie było to czcze wołania; nie była to chwilowa demonstracja - to było rzeczywiste pragnienie wszystkich tych, którzy widzieli głębokie zakorzenienie w Bogu całego własnego życia, którzy podziwiali żarliwość Jego modlitwy, którym Jego cierpienie pozwalało pokonywać własne słabości i przyjmować z pokorą wolę Bożą, którym nieraz ukazał tę właściwą drogę wyboru. To było wołanie wszystkich tych, którzy widzieli wielkość Jego dzieł, jakie stworzył swoim oddaniem Bogu i swoim życiem. To było wołanie wszystkich tych, którzy swoją miłością odpowiedzieli na Jego miłość. I chociaż Jan Paweł II odszedł do domu Ojca, żył i był obecny w wielu domach, w wielu sercach. Tamto zawołanie - Santo subito! - stało się dla wielu przyzwoleniem, aby Jemu zawierzać swoje sprawy, Jego prosić o wstawiennictwo Boga i Matki Bożej, za Jego pośrednictwem dziękować Bogu.
Świat jest pełen świadectw
Modlitwy, prośby, pokładana w Nim nadzieja nie zostają bez odpowiedzi. Chorzy odzyskują zdrowie; cierpiący doznają ulgi; kobiety pragnące potomstwa wypraszają łaskę błogosławionego stanu; pogrążeni w nieszczęściu znajdują pociechę, zagubieni na rozdrożach życia odnajdują właściwą drogę. Świat jest pełen świadectw Jego odpowiedzi na ludzki ból i płacz, na ludzkie prośby i nadzieje. Swoją ziemską wrażliwość na dolę człowieka zabrał ze sobą i dalej przed Bogiem odpowiada człowiekowi miłością. W czasie procesu beatyfikacyjnego, jako dowodu cudu uzdrowienia za wstawiennictwem Jana Pawła II zgłoszono ponad 250 przypadków.
Obraz był, brakowało tylko ram
Tylko święty mający przystęp do Boga może wyjednać w imieniu proszących cud łaski dla nich. Kardynał Stanisław Dziwisz, który nigdy nie wątpił w świętość Jana Pawła II, a nawet więcej - jako najbliższy Jego współpracownik przez wszystkie lata jego pontyfikatu był naocznym świadkiem rzeczywistej łaski - po ogłoszeniu 14 stycznia br. decyzji o autentyczności cudu uzdrowienia z choroby Parkinsona francuskiej siostry zakonnej Marie-Simone Pierre, powiedział: "Obraz był, brakowało tylko ram."
Prośby do Jana Pawła II płyną z całego świata - podczas codziennej modlitwy, w czasie nabożeństw kościelnych, w czasie wspomnień rocznic i wydarzeń związanych z Jego życiem. Bardzo wielu, tak jak za Jego życia, tak i teraz udaje się na spotkanie z Nim bezpośrednio do Rzymu, do Watykanu. Lecz tym razem nie wypatrują Go w papieskim oknie, tylko schodzą do Watykańskich Grot. Tam przy Jego skromnym grobie z prostym napisem "Joannes Paulus II", myślami, szeptem, a czasami bez słów - tylko sercem mówią Mu, z czym przychodzą, o co proszą, za co dziękują. Codziennie jest ich ponad 20 tysięcy. Tego nigdy przedtem nie było.
6 lat i 29 dni
Santo subito - Kościół właściwie odczytał wolę Boga i głos wierzącego ludu. Rezygnując z przyjętych procedur czasowych, utrwalonych wielowiekowych tradycji, wrócił niemal do swoich korzeni, kiedy to wola ludu decydowała o uznaniu świętości, a Kościół jedynie ją akceptował. Wszystko to sprawiło, że proces beatyfikacji Jana Pawła II był jednym z najkrótszych w historii. 1 maja 2011r. - w 6 lat i 29 dni od chwili śmierci - sługa Boży Jan Paweł II zostanie beatyfikowany. Tym samym Jego "obraz od tej chwili znajdzie się w ramach".
Santo subito - to wielka radość, że wciąż jest ze swoim ludem, że wciąż go kocha, że wciąż wsłuchany jest w jego głos. Ale to też i obowiązek, aby na nowo wsłuchać się w jego słowa o Bogu, miłości prawdzie i człowieku; aby na nowo ujrzeć Jego świętość całkowicie zanurzoną w Bogu; aby czerpać z idealnego wzoru Jego modlitewnego zawierzenia Bogu Ojcu, Chrystusowi i Maryi; aby z odwagą wkroczyć na drogę, na której zostawił swoje ziemskie ślady. To również czerpanie z Jego siły, by podobnie jak On, z pokorą nieść krzyż, który Bóg nakłada czasem człowiekowi. Nieść go do końca.
Tadeusz Basiura
powrót
Parafia Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Olsztynie
ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego 11
10-456 Olsztyn
e-mail: kancelaria@redemptor.olsztyn.pl
Numer konta bankowego parafii:
BANK PEKAO SA
45 1240 1590 1111 0000 1452 4608